Na Suwalszczyźnie co roku pszczelarze produkują w swoich pasiekach dużo miodu; można go kupić m.in. na bazarach i festynach, czyli w miejscach, gdzie przebywają turyści. W tym roku będzie jednak inaczej, bo miodu jak na lekarstwo.
Prezes Terenowego Koła Pszczelarzy w Sejnach Krzysztof Przeborowski informuje, że w jego pasiece miodu będzie cztery razy mniej niż w poprzednich latach, bo tak mało wytworzyły go pszczoły. Dodał, że podobnie jest w wielu miejscach Polski, na Litwie i na Ukrainie. "Nie ma żadnej choroby pszczół, wszystko jest normalnie, tak w jak w poprzednich latach, ale pszczoły miodu nie przyniosły. Takie lata się zdarzają" - powiedział. Jego zdaniem może to być efekt suszy, która panuje w Polsce od kilku lat. Przeborowski dodał jednak, że to tylko jego hipoteza, bo tak naprawdę nie da się tego wytłumaczyć.
Miód już jest droższy. Wcześniej słoik z miodem o pojemności 0,9 litra kosztował ok. 40 zł, a teraz trzeba zapłacić nawet 50 zł. „Już widać, że ludzie mają problem z zakupem miodu, bo dzwonią do mnie nowi klienci, którzy nigdy u mnie go nie kupowali“ - powiedział Przeborowski.
Miód nie tylko wzbogaca smak potraw oraz napojów. Wspomaga leczenie różnych infekcji dróg oddechowych, zapalenie gardła czy krtani. Charakteryzuje się silnym działaniem przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym. Miody stosuje się także zewnętrznie, gdyż odżywiają skórę, łagodzą podrażnienia, a także wpływają korzystnie na gojenie się ran, wrzodów i oparzeń.
JB
Napisz komentarz
Komentarze